Dlaczego nieduża Droga?
Ponieważ Bóg jest prosty. Chce uświadomić ci, że nie jesteś w stanie wszelkiego zrozumieć i wyjaśnić, używając jedynie rozumu. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, zwana Małą Tereską, odkryła, że schody rozumu to nie jedyna droga do nieba. Jest inne rozwiązanie - winda prostoty. Jak widzi to święta? Odpowiedź odszukasz poniżej.
(...) chcę znaleźć sposób pójścia do Nieba małą drogą, szczególnie prostą, szczególnie krótką, małą drogą zupełnie nową. Żyjemy w wieku wynalazków, teraz nie wymaga już wysiłku wchodzenie po stopniach schodów, u ludzi bogatych z powodzeniem zastępuje je winda. Ja także chciałabym znaleźć windę, aby wznieść się aż do Jezusa, gdyż jestem za nieduża, by wspinać się po stromych schodach doskonałości. Szukałam więc w świętych księgach wskazówki na temat windy, przedmiotu moich pragnień, i przeczytałam te słowa pochodzące z ust Odwiecznej Mądrości: Jeśli ktoś jest MALUCZKI, niech przyjdzie do mnie. A więc przyszłam (...) i oto, co znalazłam: Jak matka pieści swoje dziecko, równie was pocieszę, będę nosił was na swym łonie i kołysał na kolanach! Ach! nigdy bardziej czułe, bardziej melodyjne słowa nie dotarły do mojej duszy, aby ją uradować. Windą, która ma wznieść mnie do Nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! W tym celu nie muszę rosnąć, wprost przeciwnie, trzeba, abym pozostała znikoma, abym stawała się coraz bardziej niewielka. O mój Boże, przeszło to moje wymagania i chcę wychwalać Twoje Miłosierdzie.
Jedną z dróg, na których możesz spotkać Boga, jest ta, o której wspomina niepokaźna Święta. Droga prosta, wyjątkowo krótka i zupełnie nowa. Dzięki niej odkryjesz, iż tylko w ramionach Boga możesz poczuć się bezpiecznie.
Być może szukałeś już Boga na sporo zróżnicowanych sposobów, używając "wykwintnych" metod. Niczym Sherlock Holmes próbowałeś rozwikłać zagadkę Jego istnienia. Tymczasem On jest bliżej, niż myślisz. Nie trzeba się "spinać", wystarczy zawołać: pomocy! podczas tej wędrówki będę ci towarzyszył. We dwójkę zawsze jest raźniej. Nie chcę, abyś traktował mnie jak mistrza czy nauczyciela. Nie znam odpowiedzi na wszystkie twoje pytania. Jestem świadkiem, który kroczy tą samą drogą. Wiem, że czeka na niej Ktoś, kto może udzielić ci optymalnych odpowiedzi. Do tego Kogoś chcę cię doprowadzić. Czas wyruszyć...
Autorzy: Ks. Kamil Dąbrowski i Paulina Jurczykowska
(Rh)
Pozycja warta polecenia.
Ponieważ Bóg jest prosty. Chce uświadomić ci, że nie jesteś w stanie wszelkiego zrozumieć i wyjaśnić, używając jedynie rozumu. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, zwana Małą Tereską, odkryła, że schody rozumu to nie jedyna droga do nieba. Jest inne rozwiązanie - winda prostoty. Jak widzi to święta? Odpowiedź odszukasz poniżej.
(...) chcę znaleźć sposób pójścia do Nieba małą drogą, szczególnie prostą, szczególnie krótką, małą drogą zupełnie nową. Żyjemy w wieku wynalazków, teraz nie wymaga już wysiłku wchodzenie po stopniach schodów, u ludzi bogatych z powodzeniem zastępuje je winda. Ja także chciałabym znaleźć windę, aby wznieść się aż do Jezusa, gdyż jestem za nieduża, by wspinać się po stromych schodach doskonałości. Szukałam więc w świętych księgach wskazówki na temat windy, przedmiotu moich pragnień, i przeczytałam te słowa pochodzące z ust Odwiecznej Mądrości: Jeśli ktoś jest MALUCZKI, niech przyjdzie do mnie. A więc przyszłam (...) i oto, co znalazłam: Jak matka pieści swoje dziecko, równie was pocieszę, będę nosił was na swym łonie i kołysał na kolanach! Ach! nigdy bardziej czułe, bardziej melodyjne słowa nie dotarły do mojej duszy, aby ją uradować. Windą, która ma wznieść mnie do Nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! W tym celu nie muszę rosnąć, wprost przeciwnie, trzeba, abym pozostała znikoma, abym stawała się coraz bardziej niewielka. O mój Boże, przeszło to moje wymagania i chcę wychwalać Twoje Miłosierdzie.
Jedną z dróg, na których możesz spotkać Boga, jest ta, o której wspomina niepokaźna Święta. Droga prosta, wyjątkowo krótka i zupełnie nowa. Dzięki niej odkryjesz, iż tylko w ramionach Boga możesz poczuć się bezpiecznie.
Być może szukałeś już Boga na sporo zróżnicowanych sposobów, używając "wykwintnych" metod. Niczym Sherlock Holmes próbowałeś rozwikłać zagadkę Jego istnienia. Tymczasem On jest bliżej, niż myślisz. Nie trzeba się "spinać", wystarczy zawołać: pomocy! podczas tej wędrówki będę ci towarzyszył. We dwójkę zawsze jest raźniej. Nie chcę, abyś traktował mnie jak mistrza czy nauczyciela. Nie znam odpowiedzi na wszystkie twoje pytania. Jestem świadkiem, który kroczy tą samą drogą. Wiem, że czeka na niej Ktoś, kto może udzielić ci optymalnych odpowiedzi. Do tego Kogoś chcę cię doprowadzić. Czas wyruszyć...
Autorzy: Ks. Kamil Dąbrowski i Paulina Jurczykowska
(Rh)
Pozycja warta polecenia.