"Nie urodziłam się, aby być gwiazdą pop. Do tego trzeba być prawidłową dziewczynką. Nie sprawiać zbyt wielu kłopotów. (…) Dla niektórych rzeczy warto zaprzepaścić karierę. A ja i tak nie chcę już kariery gwiazdy pop, bo nikt mnie nie zna i jestem samotna." Sinead O’Connor Występ w programie „Saturday Night Live", gdy podarła zdjęcie Jana Pawła II był w jej życiu rewolucyjny.
Wybuczano ją na kolejnym koncercie, przerwała trasę promocyjną, zapowiedziała koniec kariery i przeszła jedno z wielu załamań nerwowych. Sinead O’Connor pisze emocjonalnie i kompletnie niepoprawnie politycznie.
Przekonuje, że jej wolno, bo i tak ma status „wariatki". Pierwszą część „Wspomnień" Sinéad poświęca dzieciństwu, zwłaszcza niełatwym relacjom z matką, która każe jej rozbierać się do naga i bije aż się zmęczy.
poprzez nią Sinéad również kraść. Trafia w końcu do domu ojca i macochy, którzy choć się starają, nie potrafią do niej dotrzeć. Przekazują ją pod opiekę zakonnic. Przepustką do udoskonalonego świata staje się debiutancki album, gdy jako młodziutka artystka, na swych warunkach, odnosi znaczny sukces.
trudne dzieciństwo i nieprzepracowane traumy nie dają jednak o sobie zapomnieć. Ma niespełna 21 lat, kiedy na świat przychodzi jej pierwszy syn i bierze ślub. Później urodzi jeszcze trójkę dzieci i tyle samo razy wyjdzie za mąż, choć już nie za ojców swych dzieci.
Dorosłej Sinéad – matce i wiecznie poszukującej artystce, poświęcona jest część druga książki. Część trzecia to przewodnik po dotychczasowej twórczości O’Connor i zapowiedź nowej, realne że ostatniej płyty.
Sinéad O’Connor napisała „Wspomnienia", aby odzyskać kontrolę nad swoim życiem i sprawić, by jej głos był nie tylko usłyszany,przede wszystkim zrozumiany. Może też, by wytłumaczyć się ze swego postępowania, ale myli się ten, kto sądzi, iż będzie za cokolwiek przepraszać.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.