Ta książka nie jest podobna do innych, bo zwykle o takich intymnych relacjach między duszą a Nadprzyrodzonością niechętnie publicznie się mówi. I głównie dopiero po śmierci widzących odkrywamy te niezwykłe wydarzenia ich życia, dowiadujemy się o nich.
Tu mamy do czynienia z czymś przeciwnym, niejako z głośnym wołaniem: „Nie mam nic do ukrywania!", więcej choćby: „Chcę, muszę się podzielić czymś, co sam nie wiedząc dlaczego, otrzymałem!". Abp Józef Michalik przez cztery kolejne lata, dokładnie o 2.10 w nocy ks.
Józef Niżnik spotykał tajemniczą postać. Sparaliżowany strachem nie pytał, kim jest jego gość. Widocznie później usłyszał: „Jestem św. Andrzej Bobola. Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie". Wiedział już, że to, co go spotkało, nie było przypadkowe.
Od wielu lat ks. Niżnik dzieli się z wiernymi swoim duchowym doświadczeniem, rozwija kult św. Andrzeja i przypomina, dlaczego to on jest niezłomnym Patronem Polski, obrońcą naszych granic i orędownikiem pokoju.
Czego starannie oczekuje od nas św. Andrzej Bobola? Jakie słowa przekazał, objawiając się ks. Niżnikowi? I co my, Polacy, możemy zrobić, by spełnić prośby kierowane do nas przez Świętego? Ta nieszablonowa książka, napisana przez proboszcza i kustosza sanktuarium św.
Andrzeja Boboli w Strachocinie, nie jest zwykłą biografią Świętego – jest wezwaniem do totalnego zawierzenia Bogu i oddania się w opiekę św. Andrzejowi Boboli. A najczęściej – odkrywa przed nami szczególnie ważne słowa, które święty Patron Polski kieruje do Polaków w czasie kryzysu w kraju i wojny tuż za naszą granicą.