Książka zawiera wieloaspektowe analizy filmów przedstawiających szeroki wachlarz – nieprzebadanych dotąd na gruncie filmoznawczym – przeróżnych zabiegów deziluzyjnych, którymi posługują się twórcy, żeby podkreślić samoświadomość dzieła i obnażyć jego komponenty konstrukcyjne czy narracyjne. Niektóre z nich udaje się wyznaczyć bez większych problemów (spojrzenie aktora w kamerę, pokazujenie sytuacji zakulisowej, niestandardowy format obrazu). Inne pozostają jednak niejednokrotnie ukryte i trudniej zidentyfikować je przy pierwszym kontakcie (zaburzenia dramaturgii, zastosowanie mitycznych toposów). Wzrost obecności tych technik w kinie ostatnich czterech dekad zawiadamia potrzebę zredefiniowania kina i zastanowienia się nad kierunkiem jego rozwoju, który bez wątpienia uległ przemianom w wyniku hybrydyzacji kultur, rozwoju nowych mediów i pojawienia się innych niż dotychczas form ekspresji czy też ewolucji modelu oglądania filmów. Jak zauważa Autorka, autorefleksyjne zabiegi w filmie, ujmując najogólniej, pozwalają przekroczyć ramę ekranu i zbliżyć się do odbiorcy. Dochodzi zatem do przywrócenia statusu kina (utraconego poniekąd także przez rygor akademickiej teorii filmoznawczej) jako doświadczenia, z którym się obcuje – emocjonalnie, intelektualnie, lecz także cieleśnie. Adrianna Woroch – doktor, adiunktka w Instytucie Filmu, Mediów i Sztuk Audiowizualnych UAM, laureatka Diamentowego Grantu. Zajmuje się filmowym postmodernizmem, autorefleksyjnością w kinie, związkami filmu i innych mediów, a także współczesnym kinem bliskowschodnim. Autorka jedynej jak dotąd na rynku polskim monografii poświęconej twórczości Paola Sorrentina pt. Kicz i piękno w twórczości Paola Sorrentina na przykładzie dzieł: „znaczne piękno", „Młody papież", „Wszystkie odloty Cheyenne’a", a także „Młodość". Książka Adrianny Woroch jest nie tylko oryginalnym opracowaniem poświęconym znacznym problemom współczesnej kinematografii, głosem w dyskusji na temat ontologicznych uwarunkowań sztuk audiowizualnych w okowach napięć kulturowych przełomu wieków, ale także może stanowić inspirującą lekturę dla wielu czytelniczych środowisk. Jej adresatem są bowiem akademiccy filmoznawcy, kulturoznawcy, historycy sztuki, studenci różnorodnych humanistycznych kierunków, lecz i kinowi „zjadacze chleba naszego powszedniego".Prof. UKW dr hab. Mariusz Guzek