Czy koniec liberalnej demokracji jest możliwy$848 W XXI wieku poparcie dla nieliberalnych polityków nie maleje. W Europie sięgają po władzę w kolejnych krajach. Węgry, Polska, Włochy... Wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych i konwulsje brexitu zmieniają nasze wyobrażenie o starych demokracjach.
Przyszedł czas na rozważenie najgorszych scenariuszy. Profesor David Runciman z Uniwersytetu w Cambridge robi to w sposób wizjonerski i daleki od obiegowych opinii. Dziś nie grozi nam powrót faszyzmu czy stalinizmu, ponieważ wyzwania dla demokracji przyjmują zupełnie nowy kształt.
Złudne są w dodatku marzenia o mechanicznym powrocie do,,starych korzystnych czasów" sprzed kryzysu. Nic już nie będzie tak, jak było. Tym bardziej, że w XXI wieku to,,Mark Zuckerberg jest większym zagrożeniem dla współczesnej demokracji niż Donald Trump".
Fragment książki:,,Nie sądzę, by groził nam powrót do lat 30. XX wieku. Nie stoimy po raz kolejny u progu faszyzmu, przemocy i wojny światowej. Nasze społeczeństwa są zanadto różne od tamtych - zbyt zamożne, za stare i zbyt potężnie połączone w sieci - a wiedza o tym, co wówczas poszło nie tak, jest zbyt głęboko zakorzeniona w naszych umysłach.
Kiedy demokracja się kończy, może przyjąć zaskakujące dla nas formy. Możemy choćby nie zauważyć tego cyklu, bo patrzymy nie tam, gdzie trzeba.