Człowiek szukający Boga doświadcza w swym sercu zestrojenia ufności z wiarą, która żywi się kontemplacją oblicza Chrystusa. "Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza (...)" (Ps 27, 9) - modli się uczeń Pański wpatrzony w miłującą Twarz. Ziemską pielgrzymkę, przemierzaną nie w pojedynkę, lecz ze swym Mistrzem, odbywa solidną drogą prowadzącą do celu: per crucem ad lucem (przez krzyż do światła). Udział w chwale blasku Zmartwychwstałego zakłada wcześniejszą obecność w cieniu Jego krzyża. W tym "miejscu" może on usłyszeć miłujący Głos, który sygnalizuje, iż Maryja stała mu się Matką (por. J 19, 27), Wspomożycielką, prowadzącą go za rękę, aby nie zbłądził. Podczas tej wewnętrznej wspinaczki ważniejsze jest jednak nie to, co uczeń ma do powiedzenia swojemu Nauczycielowi, ale to, co Ten mówi do serca słuchacza.
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus (1873â 1897), doktor Kościoła, niemalże rówieśnica Świętej Gemmy Galgani (1878â 1903), podaje fenomenalną definicję rozmowy z miłującym Bogiem: "Modlitwa jest dla mnie wzniesieniem serca, prostym spojrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości równocześnie w cierpieniu, jak i radości".
Sursum corda (w górę serca) - tymi słowami kapłan zwraca się do wiernych, inicjując modlitwę eucharystyczną, w czasie której na ołtarzu uobecnia się w sposób bezkrwawy ofiara Chrystusa na Krzyżu, złożona przed wiekami na Kalwarii z Jego ciała i krwi. Uczestnicząc w Eucharystii nasze serca zostają niejako porwane do Nieba, żeby z wdzięcznością i miłością zbratać się z Sercem Jezusa, z reguły w trakcie Komunii Świętej. Kiedy zaś rozmyślamy nad drogą krzyżową, pogłębiamy i rozwijamy w sobie duchowość dziękczynienia za dar odkupienia, które Jezus Chrystus wysłużył nam przez swoją mękę.
"Po modlitwie nie przychodzi mi już nawet chęć szukania albo pragnienia czegokolwiek z własnej woli; ponieważ zbyt znaczna jest słodycz, której Jezus w swojej nieskończonej dobroci i miłosierdziu pozwala mi smakować" - niech te słowa naszej Siostry przybliżają nasze serca do Krzyża i je przemieniają. W tym duchu pragniemy iść na Golgotę, korzystając z tekstów zawartych na stronicach niniejszej książeczki.
o. Rafał Sebastian Pujsza CP
(Rh)
Pozycja warta polecenia.
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus (1873â 1897), doktor Kościoła, niemalże rówieśnica Świętej Gemmy Galgani (1878â 1903), podaje fenomenalną definicję rozmowy z miłującym Bogiem: "Modlitwa jest dla mnie wzniesieniem serca, prostym spojrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości równocześnie w cierpieniu, jak i radości".
Sursum corda (w górę serca) - tymi słowami kapłan zwraca się do wiernych, inicjując modlitwę eucharystyczną, w czasie której na ołtarzu uobecnia się w sposób bezkrwawy ofiara Chrystusa na Krzyżu, złożona przed wiekami na Kalwarii z Jego ciała i krwi. Uczestnicząc w Eucharystii nasze serca zostają niejako porwane do Nieba, żeby z wdzięcznością i miłością zbratać się z Sercem Jezusa, z reguły w trakcie Komunii Świętej. Kiedy zaś rozmyślamy nad drogą krzyżową, pogłębiamy i rozwijamy w sobie duchowość dziękczynienia za dar odkupienia, które Jezus Chrystus wysłużył nam przez swoją mękę.
"Po modlitwie nie przychodzi mi już nawet chęć szukania albo pragnienia czegokolwiek z własnej woli; ponieważ zbyt znaczna jest słodycz, której Jezus w swojej nieskończonej dobroci i miłosierdziu pozwala mi smakować" - niech te słowa naszej Siostry przybliżają nasze serca do Krzyża i je przemieniają. W tym duchu pragniemy iść na Golgotę, korzystając z tekstów zawartych na stronicach niniejszej książeczki.
o. Rafał Sebastian Pujsza CP
(Rh)
Pozycja warta polecenia.